Portal „Ceny Rolnicze” relacjonuje ostatnie rozmowy w Brukseli, podczas których poruszono m.in. problem niekontrolowanego importu żywności z Ukrainy do państw Unii Europejskiej. Jak zauważają komentatorzy, trudno nie zauważyć, że z perspektywy urzędników w Brukseli problem zboża, mięsa drobiowego i jaj przywożonych bez ceł i kontyngentów z Ukrainy, to problem marginalny, co najwyżej sprawiający problemy w kilku państwach sąsiadujących z tym krajem.
Komisarz Wojciechowski wspominał, że istnieje szansa na uruchomienie funduszu kryzysowego, z którego można wypłacić pewnego rodzaju rekompensaty producentom żywności w takich państwach jak Polska czy Rumunia, w których import produkowanej bez wymaganych w UE zasad żywności zaburzył krajowy system, jednak jak na razie żaden z ministrów tych państw nie zwrócił się z odpowiednim wnioskiem. Dodatkowym problemem jest opór ze strony Niemiec, które jak na razie nie widzą potrzeby uruchamiania systemu interwencji.
Urzędnicy europejscy są zadowoleni z wprowadzonego przez siebie rozwiązania polegającego na uwolnieniu od ceł i kontyngentów żywności z Ukrainy i obecnie nie biorą pod uwagę możliwości ograniczenia przepływu towarów z tego kraju.
Utworzone przez Unię Europejską „pasy solidarności” na granicach z Ukrainą umożliwiły odblokowanie eksportu produktów rolnych z Ukrainy, ale stworzyły problemy dla lokalnych rolników, zwłaszcza w krajach przygranicznych, którzy zaczęli mieć trudności ze sprzedażą własnych produktów. Skłania to Komisję Europejską do szukania sposobu ochrony europejskich producentów” – unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski.
Według danych UE, import zboża z Ukrainy wzrósł z 287 tysięcy ton w 2021 roku do 12,012 milionów ton roku ubiegłym. Import słonecznika wzrósł z 25 tysięcy ton do 1,85 mln ton, wywołując problemy na rynku bułgarskim. Rezerwa kryzysowa zreformowanej WPR ma roczną wielkość co najmniej 450 mln euro.
GIPHY App Key not set. Please check settings