
„Trójki” w odwrocie
W naszym kraju stopniowo maleje liczba jaj wyprodukowanych w systemie klatkowym – informuje portal „Farmer.pl”. Jednocześnie autor tekstu zauważa, że wbrew twierdzeniom różnego rodzaju „obrońcom praw zwierząt”, redukcja tego typu hodowli wcale nie oznacza polepszenia dobrostanu zwierząt, a z całą pewnością nie służy kieszeniom konsumentów. Jak wynika z danych Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, na które powołuje się autor publikacji, między 2018 a 2021 rokiem odsetek kur utrzymywanych w systemie klatkowym spadł w Polsce z 84,5 proc. do 76,2 proc., a obecnie utrzymuje się na poziomie około 72 proc.
Zdaniem „obrońców praw zwierząt”, chów klatkowy należy całkowicie wyeliminować, jako metodę niekorzystną zarówno dla zwierząt, jak i nieakceptowalną dla konsumentów. Czy na pewno? Na naszym portalu wielokrotnie przywoływaliśmy różnego rodzaju opinie, zgodnie z którymi w obecnej sytuacji zagrożenia grypą ptaków to chów klatkowy jest najbardziej bezpieczną metodą hodowli. Co więcej, w wyniku zaostrzenia przepisów, od dobrych kilku lat (i za duże pieniądze) przebudowano klatki w taki sposób, by spełniały normy UE, wynikające m.in. z analiz naukowych poświęconych dobrostanowi zwierząt. Nikt też nie jest w stanie zaprzeczyć, że w przypadku „trójek” istnieje radykalnie mniejsze ryzyko kontaktu ptaków z niezbadaną i narażającą na rozprzestrzenianie się chorób paszą.
Czy podobał Ci się nasz artykuł? Jeśli tak, zachęcamy do zapisania się do naszego newslettera.
Jeżeli masz jakieś pytania, to zachęcamy do kontaktu z nami poprzez formularz kontaktowy
Więcej o nas dowiesz się tutaj Krajowa Federacja Hodowców Drobiu i Producentów Jaj
Zdjęcia i ilustracje na licencji https://www.freepik.com/ oraz źródeł autora artykułu.