AKTUALNOŚCI

Nie tylko w Nowej Zelandii hodowla kur zyskuje na uwadze

Po Nowej Zelandii, gdzie coraz więcej osób chce hodować przy swoich domach kury na własny użytek, przyszła kolej na naszego sąsiada. Jak informuje czeskie pismo „Idnes”, wśród dostawców piskląt odnotowano lawinowy wzrost zamówień ze strony amatorów, którzy nigdy wcześniej nie zajmowali się hodowlą drobiu. Zainteresowanie nioskami wzrosło o trzydzieści procent.

O ile w styczniu ubiegłego roku, kiedy kurczaki zwykle nie sprzedają się dużo ze względu na zimę, sprzedaliśmy 400 sztuk, o tyle w tym roku jest to już sześć tysięcy” – informuje rozmówca gazety

W Czechach cena jajka dochodzi już sześciu koron, ale jak przytacza autor artykułu, za sprawą rosnących kosztów produkcji i grypy ptaków, można się spodziewać dalszych wzrostów. Stąd prawdopodobnie chęć części Czechów do zapewnienia sobie niezależności w dostępie do jaj i drobiowego mięsa. Jak czytamy w artykule, także ci, którzy do tej pory trzymali przy domu kilka kur, gęsi czy indyków, teraz poszerzają swoje gospodarstwo o kilkanaście nowych ptaków patrząc nie tylko na swoje potrzeby, ale i sąsiadów i potencjalnych kupujących.

Co ciekawe, podobnie jak w przypadku Nowej Zelandii, także w Czechach przy okazji wzrostu zainteresowania przydomową hodowlą drobiu, ostrzega się potencjalnych hodowców przed odpowiedzialnością wynikającą z konieczności odpowiedniej dbałości o żywy inwentarz.

Źródło: https://www.idnes.cz/jihlava/zpravy/vysocina-chovatelstvi-domaci-chov-slepice-kurice-vejce.A230208_707607_jihlava-zpravy_epsal

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Może to Cię zainteresuje?
Close
Back to top button