Czy polski kurczak stanie się dobrem luksusowym?

W poniedziałkowej audycji Radia Opole dyrektor wydziału rolnictwa opolskiego urzędu marszałkowskiego Marcin Oszańca wypowiedział się m.in. na temat obecnej sytuacji polskich producentów drobiu i jaj.

„Jeden z producentów podał mi przykład. On potrzebuje 100 ton węgla. Kiedyś w cenie jednego kilograma kury koszt ogrzewania stanowił 50 groszy. Teraz musiałby liczyć 2,5 złotego. Nikt nie zaproponuje mu takiej ceny w skupie. (…) Do tego dochodzą ceny energii elektrycznej. To są koszty, które zabijają polski przemysł drobiarski, a Polska jest wiodącym producentem drobiu i jaj w Europie i na    świecie” – powiedział Oszańca.

Rozmówca radia wyraził obawę, że niedługo polski kurczak i polskie jajko staną się dobrem luksusowym dla rodzimego klienta.

„Może być tak, że nie zjemy polskiego jajka, nie będziemy mieli na obiad polskiego kurczaka, nie zjemy polskiej wieprzowiny, bo jest pewien pułap cenowy, którego markety nie przekroczą i zacznie się import tanich produktów z krajów, gdzie produkuje się taniej, np. z Azji. Ziemia będzie stałą ugorem, rolnicy będą sprzedawali maszyny i szukali pracy na etacie” – uważa Oszańca.

Red.