Zielony Ład i drób na EKG
Podczas tegorocznego Europejskiego Kongresu Gospodarczego poruszono m.in. także problem wpływu przepisów unijnych na produkcję żywności. Jednym z gości spotkania, który odniósł się do ryzyka, jakie niosą ze sobą regulacje prawa na produkcję drobiu w Unii Europejskiej był Piotr Her z SuperDrobiu.
W jego ocenie, wprowadzenie nowych zasad hodowli drobiu, jakie postulują unijni urzędnicy w ramach Zielonego Ładu wcale nie oznaczają ewidentnego ograniczenia negatywnego wpływu produkcji mięsa na środowisko, co podobno ma być jednym z głównych celów ZŁ. Jako przykład podał propozycję zwiększenia powierzchni dla każdej sztuki hodowanego drobiu na farmie, co oznacza konieczność ogrzewania tej samej powierzchni przy mniejszej ilości pozyskiwanego z obiektu surowca, czyli de facto, zwiększenie emisji dwutlenku węgla przy okazji hodowli każdego egzemplarza drobiu. Jednocześnie autorzy Zielonego Ładu nie widzą problemu w sprowadzaniu do Unii Europejskiej mięsa drobiowego z Ukrainy czy Brazylii, gdzie ograniczenia wymuszane na hodowcach z UE mogą być traktowane jako ciekawostka. Ciekawostką jednak nie będą zwiększone koszta produkcji żywności w Unii Europejskiej, co może negatywnie wpłynąć na kondycję unijnych hodowców, lub wywołać wzrost cen mięsa dla konsumentów.
Czy podobał Ci się nasz artykuł? Jeśli tak, zachęcamy do zapisania się do naszego newslettera.
Jeżeli masz jakieś pytania, to zachęcamy do kontaktu z nami poprzez formularz kontaktowy
Więcej o nas dowiesz się tutaj Krajowa Federacja Hodowców Drobiu i Producentów Jaj
Zdjęcia i ilustracje na licencji Freepik oraz źródeł autora artykułu.