Rolnicy w UE protestują, ukraińskie władze się dziwią
Na ulicach europejskich miast tysiące rolników prowadzi protest przeciwko niekontrolowanemu importowi żywności spoza obszaru Unii Europejskiej. Zdaniem protestujących, w ten sposób urzędnicy unijni doprowadzą w szybkim czasie do utraty opłacalności produkcji w UE, pogorszenia bezpieczeństwa żywnościowego i narażają konsumentów na konieczność kupowania żywności produkowanej w standardach odbiegających od tych stosowanych na terenie UE.
Tymczasem ukraiński wiceminister gospodarki Taras Kaczka uważa, że eksport produktów rolnych z Ukrainy przez państwa UE nie miał negatywnego wpływu na ich rynki i producentów żywności.
„Dla nas jest to dziwne, ponieważ uważamy, że żadnego produktu nie wciskamy unijnym rolnikom na ich krajowe rynki” – powiedział dziennikarzom pomiędzy spotkaniami w Brukseli.
Powiedział, że UE musi do 2025 lub 2026 roku wyjść poza tymczasową liberalizację handlu i przekonać rolników i polityków, że cła i kwoty nie są potrzebne.
„Musimy zadbać o to, aby wszyscy byli świadomi, że w produkcji przestrzegamy przepisów UE” – stwierdziła Kachka, wyrażając nadzieję, że rozwiązanie uda się znaleźć do końca 2024 r.
Czy podobał Ci się nasz artykuł? Jeśli tak, zachęcamy do zapisania się do naszego newslettera.
Jeżeli masz jakieś pytania, to zachęcamy do kontaktu z nami poprzez formularz kontaktowy
Więcej o nas dowiesz się tutaj Krajowa Federacja Hodowców Drobiu i Producentów Jaj
Zdjęcia i ilustracje na licencji https://www.freepik.com/ oraz źródeł autora artykułu.