MAKROEKONOMIA

Kolejne ogniska rzekomego pomoru drobiu koło Białegostoku

13 lipca polskie służby weterynaryjne poinformowały o stwierdzeniu, po trwającej prawie pół wieku przerwie, ogniska rzekomego pomoru drobiu w okolicach Białegostoku. Do dzisiaj są już trzy ogniska tej choroby. Dwa kolejne są położone w pobliżu fermy w Topilcu, w której stwierdzono pierwszy przypadek zakażenia.

Drugie ognisko znajduje się w miejscowości Bojary w powiecie białostockim, w strefie obszaru zagrożonego,  stwierdzono drugie w naszym kraju ognisko tej choroby.   Jak poinformował powiatowy lekarz weterynarii Dariusz Filianowicz, chorobę stwierdzono w stadzie liczącym 28,5 tysiąca brojlerów. Całe stado zostało już zlikwidowane. Wyznaczono także nowe strefy zapowietrzone i zagrożone wokół ognisk choroby.

W sobotę media ogólnopolskie poinformowały o trzecim ognisku choroby Newcastle we wsi Bohdan koło Białegostoku. Kury pochodziły z zakażonego stada w Topilcu. Natychmiast podjęto decyzję o uboju całego, liczącego niespełna sto sztuk, przydomowego stada.

Jeszcze przed ogłoszeniem informacji o drugim ognisku „choroby z Newcastle”, w studiu Polskiej Agencji Prasowej minister rolnictwa Robert Telus podkreślił, że nie wiadomo jeszcze skąd wirus tej choroby dotarł do Polski i w jaki sposób doszło do zakażenia kur. Jednocześnie podkreślił, że sprawę bada „Inspekcja Weterynaryjna i laboratoria” .

Sprawa ma również aspekt międzynarodowy. 13 lipca władze Ukrainy zabroniły importu do swojego kraju pochodzącego z Polski drobiu, jaj, mięsa i pochodnych, chociaż polskie organizacje drobiarskie wskazywały, że w tym przypadku należało ograniczyć restrykcje do konkretnego regionu, w którym wykryto chorobę. Na stronie Głównego Lekarza Weterynarii 19 lipca zamieszczono komunikat o przeprowadzonej dwa dni wcześniej rozmowie z szefową służby weterynaryjnej Ukrainy. Jak stwierdzono w komunikacie, stronę polską poinformowano o możliwości zniesienia ograniczeń importowych pod warunkiem pozytywnego wyniku audytu naszego systemu kontroli i zwalczania chorób drobiu przez odpowiednie służby Ukrainy.

I.Sz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button