Bliżej zakończenia kryzysu?
Jak poinformował dzisiaj Główny Lekarz Weterynarii, pojawiła się możliwość zakończenia kryzysu związanego z wprowadzonym 13 lipca 2023 roku przez władze Ukrainy zakazu importu polskiego drobiu, mięsa drobiowego i jaj po wykryciu w okolicy Białegostoku ogniska rzekomego pomoru drobiu.
W komunikacie czytamy: ” 17 lipca br. Główny Lekarz Weterynarii odbył wideokonferencję z szefową służby weterynaryjnej Ukrainy ws. możliwości zniesienia ograniczeń importowych nałożonych na Polskę z powodu wystąpienia ogniska rzekomego pomoru drobiu. Strona ukraińska poinformowała, że warunkiem zniesienia zakazu jest audyt systemu kontroli i zwalczania chorób drobiu w Polsce. Ze względu na ścisłą współpracę i pozytywne relacje pomiędzy służbami obu krajów inspekcja może odbyć się w formule on-line w ciągu najbliższych dni. Termin zostanie ustalony w trybie roboczym po przeanalizowaniu materiałów dostarczonych przez stronę polską.”
Jednocześnie odnosząc się do dzisiejszej publikacji w „Farmerze” – nie oskarżamy nikogo. Informacje o wyniesieniu fiolek z wirusem rzekomego pomoru drobiu podały ukraińskie media. Przypuszczalny powód kradzieży (sprzedaż) wskazała ukraińska prokuratura. Informacja ta wskazała, że wirusy mogą być wynoszone z laboratoriów także celowo przez ludzi i niestety, jest ryzyko przekazania ich w niepowołane ręce. W tamtym przypadku skutecznie zainterweniowały służby ukraińskie i tamtejszy wymiar sprawiedliwości, a o sprawie poinformowano opinię publiczną. Zapewne w instytucie z którego skradziono fiolki zaostrzono procedury i wprowadzono dodatkowe zabezpieczenia. Równie dobrze informacja o wykradzeniu fiolek z wirusami mogła pochodzić z innego państwa. W żadnym stopniu podanie tej informacji nie jest kierowaniem podejrzenia na konkretne osoby, czy instytucje. Zgadzamy się, że przed zakończeniem postępowania wyjaśniającego sposób zakażenia pomorem stada pod Białymstokiem nikogo nie należy oskarżać. I nie oskarżamy. Powrót tej groźnej choroby po blisko 50 latach jest sprawą poważną i groźną dla branży i gospodarki. Dlatego liczymy na szybkie i sprawne działanie odpowiednich służb, które wyjaśnią sposób, skąd pochodził wirus i w jaki sposób dostał się do zakażonego stada.
red.