Czy hobbyści stanowią zagrożenie dla profesjonalnych hodowców drobiu?
Na to pytanie stara się odpowiedzieć serwis newsrnd.com, który zastanawia się nad wpływem amatorskich hodowli drobiu dla bezpieczeństwa profesjonalnych hodowli. W ocenie autorów, w wielu państwach zachodnich, w tym w Niemczech, utrzymywanie drobiu przy domach staje się modne. Zwykle jednak są to pojedyncze sztuki lub stada utrzymywane na wolnym wybiegu. Jednym z takich hodowców jest Florian Nassl, który obecnie trzyma na 3-hektarowym gospodarstwie trzy tysiące sztuk drobiu. Już teraz martwi się, że z powodu ptasiej grypy będzie musiał zamknąć kury pod dachem, zwłaszcza że niemieckie urzędy w rygorystyczny sposób podchodzą do przestrzegania zasad mających zapobiegać rozpowszechniania choroby, a obowiązek zgłaszania do urzędów dotyczy nawet pojedynczych sztuk drobiu trzymanych przy domu.
Jednocześnie zauważa, że nawet tak małe stada drobiu żyjące bez odpowiedniego nadzoru na wolnym wybiegu, mogą w łatwy sposób zostać zakażone przez dzikie ptactwo, a następnie stać się ogniskiem roznoszenia wirusa ptasiej grypy także do hodowli profesjonalnych.