Amerykański ekspert o wyzwaniach branży
Podczas spotkania poświęconego wyzwaniom marketingowym w branży drobiarskiej swoją opinię na temat perspektyw przedstawił Jan Henriksen, dyrektor generalny Aviagen Broiler Breeding Group.
Według przedstawionych w trakcie jego prezentacji danych, do 2050 roku globalna konsumpcja mięsa, zwłaszcza drobiowego, będzie w trendzie wzrostowym. Nie oznacza to, że drobiarzy czeka ćwierć wieku sielanki. Na horyzoncie pojawią się problemy z pracownikami, możliwości katastrofy i presją na poprawę dobrostanu zwierząt.
Zdaniem Henriksena, jednym z głównych problemów, które trzeba będzie rozwiązać w nadchodzącej dekadzie, będzie znalezienie sposobu na brak rąk do pracy. „Potrzebujemy ludzi na produkcji i przetwórstwie, aby pomogli w prowadzeniu branży, a jest ich za mało” – stwierdził. „Technologię należy wdrażać w firmach w sposób, w jaki obecnie nie jest to możliwe”.
W ocenie eksperta, firmy powinny przygotowywać i wdrażać programy mające na celu rekrutację nowych pracowników oraz inwestowanie w nich w taki sposób, by chcieli się związać z branżą w długiej perspektywie czasowej. Wyzwaniem pozostaje automatyzacja procesów. Co prawda pandemia koronawirusa wymusiła w niektórych państwach automatyzację pracy w zakładach drobiarskich, jednak chociażby w USA proces ten jest wdrażany z dużymi oporami.
Katastrofy, czy też niespodziewane zdarzenia o dużej skali i natężeniu, mogą mieć znaczący wpływ na łańcuch dostaw branży drobiarskiej. Henriksen powiedział, że dwoma niedawnymi tego przykładami są wojna na Ukrainie i pandemia Covid-19. Aby zapobiec niedoborom i zapewnić, że łańcuch dostaw nie zostanie zakłócony, branża powinna zastanowić się, jak poradzi sobie z kolejną potencjalną katastrofą.
W celu przygotowania Henriksen zaleca firmom sporządzenie planu na wypadek katastrofy. Może to na przykład obejmować pozyskanie lub budowę większej liczby gospodarstw rozproszonych geograficznie, nawet jeśli wiąże się to z kosztami przedsiębiorstw i może mieć wpływ na wydajność.
Kolejnym wyzwaniem, o którym już przekonują się producenci żywności w państwach Unii Europejskiej, jest problem zapewnienia dobrostanu ptaków. Staje się on ważny dla konsumentów, którzy coraz częściej uwzględniają te kwestie w swoich zakupach. Ponadto, w zależności od lokalizacji, rząd wywiera presję na poprawę dobrobytu. W ocenie eksperta, często tezy zawarte w żądaniach i przepisach nie mają uzasadnienia ekonomicznego i weterynaryjnego, a są efektem działań PR-owych, nie mając potwierdzenia w badaniach naukowych. „To, co postrzegane, może być bardzo niebezpieczne, jeśli nie wstaniemy i nie porozmawiamy o tym” – uprzedza.
Henriksen stwierdził, że aby złagodzić problem percepcji i kontynuować edukację innych na temat dobrostanu drobiu, ważne będzie, aby producenci nawiązali relacje z politykami i utrzymywali relacje z organizacjami branżowymi, takimi jak Krajowa Rada Kurczaków (NCC).
na podstawie: https://www.wattagnet.com/poultry-future/chicken-marketing-summit-news/article/15680688/challenges-the-poultry-industry-of-2035-should-prepare-for?utm_source=Omeda&utm_medium=Email&utm_content=NL-Egg+Industry+Insight&utm_campaign=NL-Egg+Industry+Insight_20240807_0700&oly_enc_id=9452G4926223C4D
Czy podobał Ci się nasz artykuł? Jeśli tak, zachęcamy do zapisania się do naszego newslettera.
Jeżeli masz jakieś pytania, to zachęcamy do kontaktu z nami poprzez formularz kontaktowy
Więcej o nas dowiesz się tutaj Krajowa Federacja Hodowców Drobiu i Producentów Jaj
Zdjęcia i ilustracje na licencji Freepik oraz źródeł autora artykułu.
Rzadko kogoś chwalę, ale to naprawdę dobry artykuł, trafia w samo sedno obecnych problemów w branży drobiarskiej. Ciekawe podejście amerykańskich ekspertów do dostosowywania produkcji do zmieniających się przepisów i rosnących oczekiwań konsumentów. To są tematy, które każdy z nas powinien mieć na uwadze, planując przyszłe działania. Byłbym wdzięczny za publikowanie takich artykułów, które dają szersze spojrzenie na branżę, a nie tylko z naszego podwórka.