Mieszane uczucia po spotkaniu z kandydatami do PE
W piątek, 31 maja, z inicjatywy Izby Rolniczej w Opolu, odbyło się spotkanie rolników i przedstawicieli organizacji producentów żywności z kandydatami niemal wszystkich ugrupowań startujących w okręgu obejmującym woj. opolskie i dolnośląskie w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Kandydaci odpowiadali na kilka pytań dotyczących rolnictwa. Wszyscy widzieli potrzebę modyfikacji Zielonego Ładu, wszyscy z troską wypowiadali się na temat negatywnych skutków, jakie może nieść ze sobą niekontrolowany import żywności z Ukrainy i państw Ameryki Południowej. Jednak uczestnicy spotkania mieli różne odczucia na temat szczerości polityków i sensu organizacji tego typu spotkań. W kuluarach można było usłyszeć opinie w rodzaju „dzisiaj oni mówią to, co chcemy tu usłyszeć, bo szukają chętnych do oddania na nich głosów. Jednak ważne będzie to, jak zaczną zachowywać się już po uzyskaniu mandatu; lub: „Dzisiaj nikt z nich nie chce się przyznać do głosowania na poronione przepisy unijne. Można pomyśleć, że przez ostatnie parę lat w UE rządzili kosmici, a nie politycy z naszego kraju”.
Także obecny na spotkaniu Paweł Podstawka, przewodniczący Krajowej Federacji Hodowców Drobiu i Producentów Jaj z dystansem odnosił się do deklaracji polityków. – Unia Europejska powstała w wyniku przekształcenia Wspólnoty Węgla i Stali, gdzie myślano i działano przede wszystkim pod kątem interesów gospodarczych jej uczestników. Także dzisiaj w Parlamencie Europejskim trwa walka o interesy poszczególnych państw, które wysyłają tam swoich przedstawicieli. Widzimy tam prawdziwych lobbystów Francji, Niemiec, Holandii, Włoch, którzy przy okazji uchwalania kolejnych przepisów starają się zadbać o gospodarki swoich państw. Niestety, u nas wejście do instytucji unijnych traktuje się jako lukratywną synekurę dla szczególnie zasłużonych takiej czy innej partii polityków, a nie miejsce walki o interesy ludzi, dzięki którym mogą pobierać diety czy wynagrodzenia w euro. Osobiście brakuje mi wśród kandydatów, z którymi miałem okazję porozmawiać, właśnie takiego spojrzenia na misję w instytucjach unijnych. Dużo mówi się o ideach, niemal nic o interesach i gospodarce. Można odnieść wrażenie, że nikt z polityków nie chce zrozumieć, że spichlerz jest fundamentem każdego gospodarstwa – powiedział przewodniczący Podstawka.
Czy podobał Ci się nasz artykuł? Jeśli tak, zachęcamy do zapisania się do naszego newslettera.
Jeżeli masz jakieś pytania, to zachęcamy do kontaktu z nami poprzez formularz kontaktowy
Więcej o nas dowiesz się tutaj Krajowa Federacja Hodowców Drobiu i Producentów Jaj
Zdjęcia i ilustracje na licencji Freepik oraz źródeł autora artykułu.