GRYPA PTAKÓWORGANIZACJE DROBIARSKIEAKTUALNOŚCIMAKROEKONOMIA

Rok 2026: Branża drobiarska w Polsce i Europie wciąż pod presją, ale z szansą na odbudowę

Rok 2025 był dla branży drobiarskiej w Polsce i Europie okresem wyjątkowo trudnym. Nasilające się epidemie, w tym wysoce zjadliwa grypa ptaków (HPAI) oraz Newcastle disease (ND), spowodowały ogromne trudności. Choć podjęto próbę odbudowy, 2026 rok nie przyniesie natychmiastowej stabilizacji. Zamiast powrotu do „normalności”, branża musi przygotować się na długotrwałe zmiany, wyzwania i ryzyko, które będą kształtować jej przyszłość.

Zmagania z epidemiami i ryzykiem zdrowotnym

W 2025 roku w Europie odnotowano 322 ogniska HPAI w stadach drobiu, z czego Polska zajęła drugie miejsce, po Węgrzech, pod względem liczby przypadków. Zakażeniu uległo łącznie 96 gospodarstw w Polsce, a wirus HPAI wciąż stanowi zagrożenie. Dodatkowo, w Polsce zaobserwowano nasilenie ognisk Newcastle disease w stadach kur rzeźnych i indyków, co w ciągu 2025 roku dotknęło ponad 5,3 miliona ptaków.

Choć sektory hodowlane w Polsce podejmują intensywne wysiłki na rzecz prewencji, takich jak doskonalenie bioasekuracji, całkowite wyeliminowanie ryzyka jest niemożliwe. Wirus HPAI wciąż krąży w środowisku dzikich ptaków, co sprawia, że zagrożenie pozostaje realne.

„Mimo najwyższych wysiłków i najlepszych zabezpieczeń, całkowite wyeliminowanie ryzyka jest niemożliwe. To wymaga od nas realistycznego podejścia i ciągłej gotowości na ewentualne zdarzenia,” podkreśla Barbara Woźniak, członek zarządu Ferm Woźniak.

Jednak na horyzoncie pojawiają się także nadzieje na rozwiązania technologiczne. Niedawno zatwierdzono szczepionkę przeciw HPAI w Unii Europejskiej – INNOVAX‑ND‑H5. Choć szczepionki nie będą rozwiązaniem natychmiastowym, ich rozwój stanowi istotny element w walce z epidemiami. W 2026 roku ich dostępność może wpłynąć na ograniczenie strat, ale konieczność dalszej czujności pozostaje.

Ekonomiczne wyzwania: Koszty, ceny i marże

Sytuacja epidemiologiczna wpłynęła na zmniejszenie produkcji drobiu, w wyniku konieczności przeprowadzania prewencyjnych ubojów, ograniczeń w eksporcie oraz wewnętrznych restrykcji. Takie ograniczenia w produkcji prowadzą do wzrostu cen, a dla producentów, którzy potrafią utrzymać jakość i bezpieczeństwo produktów, istnieje szansa na wyższe marże. Jednak, jak zaznacza Barbara Woźniak, wyższe marże nie oznaczają łatwego zysku:

„Marżowość może być wyższa, ale nie jako skutek spokojnej sytuacji – lecz jako nagroda za zdolność działania w warunkach podwyższonego ryzyka.”

Branża drobiarska zmagać się będzie również z rosnącą niestabilnością cen. Zmienność stanie się nową normą – w 2026 roku nie będzie możliwe planowanie na tak długie okresy, jak miało to miejsce w przeszłości. Ogniska chorobowe mogą pojawić się w dowolnym momencie, wpływając na dostępność produktów, ceny i łańcuchy dostaw.

Zmienność i krótkie okresy planowania

Dalsze trudności wynikają z niestabilności, która będzie dominować w branży drobiarskiej. „Okna planowania będą krótsze, a decyzje bardziej dynamiczne” – zauważa Paweł Podstawka, Prezes Krajowej Federacji Hodowców Drobiu i Producentów Jaj. Przedsiębiorcy będą zmuszeni do szybszego reagowania na zmieniające się warunki, nie tylko związane z epidemiami, ale również z niestabilnością rynkową. „Nie będziemy mieli do czynienia z powrotem do stabilnych lat sprzed epidemii, lecz z okresem, w którym działanie w warunkach podwyższonego ryzyka stanie się normą” – dodaje Podstawka.

Przewidywalność związana z sezonowością produkcji i punktami szczytów konsumpcji, które były obecne w ubiegłych latach, zniknie. Branża musi przygotować się na zmniejszenie pewności co do przyszłości i na szybsze, bardziej elastyczne podejście do planowania.

Jakość, bezpieczeństwo i zaufanie jako przewaga konkurencyjna

W warunkach wyższego ryzyka, kluczową rolę odegrają jakość i bezpieczeństwo żywności. Producenci, którzy potrafią zagwarantować te elementy, będą mogli liczyć na przewagę konkurencyjną i zaufanie klientów. W 2026 roku klienci będą wymagać nie tylko dobrego produktu, ale także gwarancji bezpieczeństwa i niezawodności. Branża musi skupić się na transparentności działań, a także na utrzymaniu jakości w trudnych warunkach rynkowych i epidemiologicznych.

„Wartość najwyższej jakości i bezpieczeństwa żywnościowego rośnie. Producenci, którzy potrafią zagwarantować te aspekty, będą lepiej postrzegani przez klientów i mogą zyskać przewagę konkurencyjną,” zauważa Barbara Woźniak.

Podsumowanie: Rok pełen wyzwań, ale z szansami na rozwój

Rok 2026 nie będzie czasem powrotu do poprzedniej stabilności. Zamiast tego, branża drobiarska musi przygotować się na okres, w którym zmienność, ryzyko i elastyczność staną się kluczowymi elementami operacyjnymi. Dla tych, którzy będą w stanie utrzymać wysoką jakość, dbać o bezpieczeństwo żywności i szybko reagować na zmiany, nadchodzący rok może przynieść okazje do wzrostu — mniejsza podaż i większe potrzeby rynku mogą stworzyć przestrzeń na wyższe marże.

„Branża jaj i drobiu w Polsce oraz Europie wchodzi w rok 2026 z jasnym sygnałem: nie będzie lekko. Nie mówimy o powrocie do stabilnych lat sprzed epidemii, lecz o okresie, w którym trzeba będzie działać w warunkach podwyższonego ryzyka” – podsumowuje Paweł Podstawka.

Źródła:


 

Czy podobał Ci się nasz artykuł? Jeśli tak, zachęcamy do zapisania się do naszego newslettera.

Jeżeli masz jakieś pytania, to zachęcamy do kontaktu z nami poprzez formularz kontaktowy

Więcej o nas dowiesz się tutaj Krajowa Federacja Hodowców Drobiu i Producentów Jaj

Zdjęcia i ilustracje na licencji Freepik oraz źródeł autora artykułu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Może to Cię zainteresuje?
Close
Back to top button