
Ukraiński przemysł drobiarski na zakręcie. Co to oznacza dla Polski?
– Ukraińska branża drobiarska znalazła się w krytycznym momencie. Wygasające preferencje handlowe z Unią Europejską, blokady logistyczne związane z wojną oraz spadek krajowego popytu zmuszają producentów zza wschodniej granicy do poszukiwania nowych rozwiązań. Sytuacja ta bezpośrednio wpływa również na rynek polski, który od lat jest jednym z liderów europejskiej produkcji drobiu.
Ukraina pod presją
W 2026 r. Ukraina utraci bezcłowy dostęp do rynku UE. Według szacunków branży, może to kosztować producentów nawet 60 mln euro rocznie. Dotychczas Unia była kluczowym rynkiem: w 2024 roku aż jedna trzecia eksportu ukraińskiego drobiu trafiała właśnie do krajów Wspólnoty, a w przypadku jaj udział ten sięgał 72% w pierwszym kwartale 2025 r.
Dodatkowo wojna pozbawiła Ukrainę znacznej części portów morskich, utrudniając transport. Straty logistyczne, spadek popytu krajowego (związany z ubytkiem ludności – z 41 mln do prognozowanych 34,5 mln mieszkańców w 2025 r.) oraz ryzyko nadprodukcji sprawiają, że branża szuka nowych odbiorców w Afryce, na Bliskim Wschodzie i w Azji.
Polska: konkurencja, ale też zagrożenie destabilizacją
Polska pozostaje największym producentem drobiu w Unii Europejskiej – z produkcją szacowaną w 2024 roku na ponad 3,2 mln ton mięsa drobiowego. Eksport trafia głównie do Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii, ale coraz większe znaczenie mają rynki pozaeuropejskie (Afryka, Azja).
Wzrost importu drobiu i jaj z Ukrainy w ostatnich latach był źródłem napięć na polskim rynku. Branża podnosiła argumenty dotyczące nierównych warunków konkurencji – ukraińscy producenci nie musieli przestrzegać unijnych norm dobrostanu zwierząt czy wymogów środowiskowych, co dawało im przewagę kosztową.
Jednak utrata bezcłowego dostępu Ukrainy do UE może odwrócić ten trend. Polscy producenci, którzy w ostatnich latach obawiali się napływu tańszego mięsa z Ukrainy, mogą odetchnąć – choć nie oznacza to automatycznie stabilizacji rynku.
Presja kosztowa w Polsce
Polski sektor drobiarski zmaga się z własnymi problemami. Wysokie ceny pasz, energii oraz rosnące koszty pracy odbijają się na marżach producentów. Dodatkowo nowe regulacje unijne – w tym dotyczące redukcji emisji CO₂ i standardów dobrostanu kurcząt brojlerów – będą wymagały kosztownych inwestycji.
Eksperci ostrzegają, że konkurencyjność polskiego drobiarstwa na globalnym rynku może się obniżyć, jeśli nie zostaną wprowadzone mechanizmy wsparcia, podobne do tych oferowanych producentom zachodnioeuropejskim.
Wspólny problem: nadprodukcja i eksport poza UE
Zarówno Polska, jak i Ukraina, stoją przed podobnym wyzwaniem – koniecznością dywersyfikacji rynków zbytu. W Europie konsumpcja drobiu stabilizuje się, a presja regulacyjna rośnie. Dlatego obie branże kierują uwagę na Afrykę, Bliski Wschód i Azję.
Na tych rynkach dochodzi jednak do bezpośredniej konkurencji polskich i ukraińskich eksporterów. Ukraińcy mogą tam konkurować ceną, Polacy – jakością i stabilnością dostaw. W efekcie ostra walka o kontrakty w Egipcie, Arabii Saudyjskiej czy Wietnamie jest niemal nieunikniona.
Możliwy scenariusz: inwestycje ukraińskie w Polsce
Część ukraińskich koncernów, jak MHP, już inwestuje bezpośrednio w UE (Hiszpania, Chorwacja). Eksperci nie wykluczają, że kolejnym krokiem będzie przeniesienie części produkcji do Polski – kraju z zapleczem paszowym, bliskością rynków unijnych i rozwiniętą infrastrukturą eksportową. To mogłoby oznaczać nie tylko konkurencję na rynku wewnętrznym, ale i powstanie wspólnych przedsięwzięć z polskimi partnerami.
Podsumowanie
Ukraina: walczy o utrzymanie eksportu, grozi jej nadprodukcja i utrata części dochodów.
Polska: zmaga się z rosnącymi kosztami i unijnymi regulacjami, ale korzysta na ograniczeniu preferencji dla ukraińskiego drobiu.
Oba kraje: potrzebują nowych rynków zbytu i modernizacji produkcji.
Ryzyko: bez strategii eksportowej grozi im wzajemna konkurencja cenowa na rynkach pozaeuropejskich.
I.Sz. na podstawie poultryworld.com
Czy podobał Ci się nasz artykuł? Jeśli tak, zachęcamy do zapisania się do naszego newslettera.
Jeżeli masz jakieś pytania, to zachęcamy do kontaktu z nami poprzez formularz kontaktowy
Więcej o nas dowiesz się tutaj Krajowa Federacja Hodowców Drobiu i Producentów Jaj
Zdjęcia i ilustracje na licencji Freepik oraz źródeł autora artykułu.