
Rolnicy z Francji i Hiszpanii ostrzegają: unijne umowy handlowe zagrażają rolnictwu UE
Przedstawiciele związków rolniczych z Francji i Hiszpanii alarmują, że planowane umowy handlowe Unii Europejskiej – zarówno z krajami Mercosur, jak i z Ukrainą – grożą poważnym osłabieniem konkurencyjności europejskiego sektora rolnego. Obawy te pojawiają się tuż przed oficjalną wizytą prezydenta Brazylii, Luiza Inacio Luli da Silvy, we Francji oraz przed wygaśnięciem tymczasowego porozumienia handlowego UE–Ukraina, które od czerwca ma przejść w tryb kontyngentowy.
Podczas spotkania z parlamentarzystami, francuskie organizacje rolnicze wezwały prezydenta Emmanuela Macrona do zablokowania ratyfikacji umowy UE–Mercosur, która – mimo że sfinalizowana w grudniu ub.r. – nadal czeka na akceptację państw członkowskich. Zdaniem producentów, porozumienie to będzie szczególnie szkodliwe dla unijnego sektora wołowiny, drobiu i cukru, a także zagrozi unijnej polityce suwerenności żywnościowej.
— To byłaby prawdziwa tragedia dla naszego sektora — powiedział Alain Carre, szef francuskiego stowarzyszenia przemysłu cukrowniczego AIBS. — Bijemy na alarm.
Główne postulaty francuskich rolników wobec umowy z Mercosur to: wzajemność w regulacjach produkcyjnych, możliwość pełnej identyfikowalności produktów oraz jednoznaczne oznakowanie pochodzenia. — Nasze żądania są proste — podkreślił Jean-Michel Schaeffer, szef organizacji drobiarskiej Anvol.
Z kolei w Madrycie kilkuset hiszpańskich rolników protestowało przeciwko tanim importom zbóż z Ukrainy i innych krajów. — Ceny spadły poniżej kosztów produkcji, a nasze gospodarstwa przestają być rentowne — ostrzegł Javier Fatas, lider związku rolników COAG z Aragonii. Jego zdaniem, hiszpański sektor rolny może stracić w tym roku nawet miliard euro.
Fatas wskazał również na ryzyko nieuczciwej konkurencji ze strony produktów GMO z krajów Mercosur. — To efekt porozumień zawieranych przez UE w ramach geopolitycznych kalkulacji, które ignorują interesy europejskich producentów — dodał. — To był spokojny protest, ale to dopiero początek. Nadchodzą trudne czasy.
Główne kontyngenty importowe dla produktów z Mercosur (zgodnie z umową handlową UE–Mercosur):
Wołowina: 99 000 ton rocznie (kontyngent zredukowany o cła, częściowo bezcłowy), z czego około 55% dotyczy mięsa chłodzonego.
Drób: 180 000 ton rocznie – w pełni bezcłowe, głównie mięso kurcząt.
Cukier: 180 000 ton rocznie – z częściowym obniżeniem ceł, głównie dla przemysłu spożywczego.
Etanol (bioetanol): 650 000 ton rocznie – przeznaczone na cele chemiczne i paliwowe.
Miód: 45 000 ton rocznie – bezcłowy import.
Ryż: 60 000 ton – z różnymi warunkami w zależności od typu.
Z punktu widzenia europejskich producentów te ilości są postrzegane jako zagrożenie dla stabilności rynku i cen. Jak zaznaczają protestujący, unijne gospodarstwa nie są w stanie konkurować z tańszą produkcją z Ameryki Południowej, gdzie obowiązują mniej rygorystyczne normy środowiskowe, sanitarne i społeczne.
Powrót do kontyngentów na import z Ukrainy oraz otwieranie unijnego rynku na produkty z Mercosur może – zdaniem organizacji rolniczych – doprowadzić do kolejnej fali protestów w Europie. „To sygnał, że rolnictwo przestaje być strategicznym priorytetem UE” – komentują działacze związkowi.
na podstawie: poultrysite.com
Czy podobał Ci się nasz artykuł? Jeśli tak, zachęcamy do zapisania się do naszego newslettera.
Jeżeli masz jakieś pytania, to zachęcamy do kontaktu z nami poprzez formularz kontaktowy
Więcej o nas dowiesz się tutaj Krajowa Federacja Hodowców Drobiu i Producentów Jaj
Zdjęcia i ilustracje na licencji Freepik oraz źródeł autora artykułu.