Jacek Zarzecki, aktywnie działający w branży mięsa wołowego, w swoim wpisie na platformie X wskazuje na nowe zagrożenie, porównywalne w skutkach z realizacją umowy UE z krajami Mercosuru.
„Gdy dwa lata temu mówiłem, że tylko kwestia czasu kiedy Ukraina rozpocznie proces inwestycji w sektor hodowli zwierząt wtedy wielu pukało się w głowę. Kilka dni temu Witalij Kowal minister rolnictwa w wywiadzie dla lokalnych mediów wskazał priorytety rozwoju ukraińskiego rolnictwa. „Nie da się rozwinąć silnego sektora rolnego bez hodowli zwierząt, dlatego priorytetem Ministerstwa Polityki Rolnej jest rozwój hodowli zwierząt. Program wsparcia dla sektora wyniesie 9 mld hrywien (852 mln PLN)”. Innym priorytetem ma być opracowanie wspólnie z rolnikami programów rozwoju dla wszystkich branż sektora rolnego”.
Trudno nie zauważyć, że jedną z głównych branż, które mogą (i zapewne skorzystają) sięgnąć po te środki w celu rozwoju swoich zakładów są ukraińskie firmy zajmujące się produkcją mięsa drobiowego i jaj. Jak już wielokrotnie informowaliśmy na łamach naszego portalu, wojna nie jest specjalną przeszkodą do ekspansji na europejskich rynkach takich potęg jak koncern MHP. Informacje, na które powołuje się pan Jacek Zarzecki, tylko potwierdzają obawy naszej branży dotyczące możliwego wpływu koncernów spożywczych zza naszej wschodniej granicy na rynek Wspólnoty.
I.Sz.
Czy podobał Ci się nasz artykuł? Jeśli tak, zachęcamy do zapisania się do naszego newslettera.
Jeżeli masz jakieś pytania, to zachęcamy do kontaktu z nami poprzez formularz kontaktowy
Więcej o nas dowiesz się tutaj Krajowa Federacja Hodowców Drobiu i Producentów Jaj
Zdjęcia i ilustracje na licencji Freepik oraz źródeł autora artykułu.