Prezes KIPDiP: polskie mięso drobiowe jest mieszane z ukraińskim. Na imporcie korzystają oligarchowie, a sam produkt jest poza kontrolą weterynaryjną.
Informacje, jakie udostępnili prezesi naszej Federacji i KRD-IG już w lutym tego roku są potwierdzane przez kolejnych przedstawicieli branży. Piotr Lisiecki, prezes Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz w wywiadzie dla portalu światrolnika.pl powiedział, że sprowadzana do Unii Europejskiej żywność z Ukrainy jest – jak to określił – „poza wszelką kontrolą weterynaryjną”, a dzięki niskim standardom produkcji, stanowią nieuczciwą konkurencję dla europejskich producentów.
Według Lisieckiego, część importerów chcąc oszukać klientów obawiających się żywności o niskiej jakości, dopuszcza się praktyk polegających na mieszaniu dobrego, polskiego mięsa drobiowego, z tanim i gorszym jakościowo mięsem ukraińskim sprowadzanym do UE głównie przez koncern MPH, zarejestrowanym na Cyprze. Przypomniał także informacje podawane wcześniej przez różne źródła, o faktycznych beneficjentach eksportu żywności z Ukrainy.
„Na przykład M HP, spółka giełdowa notowana na giełdzie w Londynie, jest zarejestrowana na Cyprze, a zatem zyski z tego handlu w niewielkim stopniu wspomagają wysiłek wojenny ukraińskiego żołnierza. Muszą to wiedzieć wszyscy, niezależnie od tego, jaki mają stosunek do wojny rosyjsko-ukraińskiej” – powiedział Lisiecki.