Polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego Marek Sawicki przyznał w rozmowie z „portalem spożywczym”, że otwarcie polskiego rynku żywności na import Ukrainy bez zastosowanie odpowiednich mechanizmów obronnych był błędem.
Były minister rolnictwa powiedział, że do Polski – według różnych szacunków – ze wschodu mogło napłynąć 2,5 mln ton pszenicy i milion ton rzepaku (tj. blisko 30 procent krajowej produkcji rzepaku), co wywołało poważne problemy na polskim rynku zbóż.
“Mali przedsiębiorcy, którzy obracali powiedzmy ilością 20-30 tys. ton zboża, zakupili je od rolników w dobrej wierze, dzisiaj mają straty rzędu 8-10 mln złotych, to są bankruci” – powiedział Sawicki.
Polityk wyraził zdziwienie, że władze UE nie przewidziały takich skutków i dopiero teraz uruchamiane są mechanizmy wypłaty rekompensat dla rolników z państw najbardziej dotkniętych niekontrolowanym importem zbóż z Ukrainy. Niestety, na razie politycy nie zauważają problemu importu mięsa drobiowego i jaj, o którym KFHDiPJ wraz z KRD-IG informuje od dobrych kilku tygodni.
GIPHY App Key not set. Please check settings