MAKROEKONOMIA

Francuzi boją się skutków grypy ptaków i importu taniego mięsa drobiowego z Ukrainy

Francja jest jednym z głównych konsumentów drobiu w Europie. Rocznie, statystyczny mieszkaniec tego kraju spożywa 28,5 kg mięsa drobiowego. W ciągu ostatnich pięciu lat spożycie tego smacznego, zdrowego i stosunkowo taniego mięsa we Francji wzrosło o 15 procent. Tymczasem, z powodu zmian systemowych i grypy ptaków już do drugi kurczak spożywany we Francji pochodzi z importu. Co więcej, w ciągu 20 lat Francja z eksportera drobiu przekształciła się w rynek na który mięso drobiowe jest importowane, a produkcja drobiu na rodzimym rynku staje się deficytowa. Jednym z powodów jest import taniego mięsa drobiowego z Ukrainy, którego koszt jest zbliżony do ceny kurczaka brazylijskiego.

„Ukraiński filet z kurczaka jest o połowę tańszy od standardowego francuskiego i kosztuje od 4 do 5 razy mniej niż filet z czerwoną etykietą lub nawet 7 razy mniej niż filet ekologiczny”,  wylicza Stowarzyszenie National Interprofessional Association dla Mięsa Drobiowego (ANVOL).

Według ANVOL „90% europejskiego importu drobiu z Ukrainy pochodzi z grupy MHP”. Grupa należąca do oligarchy Loury’ego Kosiouka. Gospodarstwa grupy to w większości gospodarstwa przemysłowe. Kurczaki te najczęściej trafiają do gotowych posiłków oraz do cateringu (stołówki, restauracje itp.). Konsument nie ma możliwości sprawdzenia, który kurczak znajduje się na jego talerzu.

Zmiany w oznaczaniu żywności – zdaniem producentów z tego kraju – sprawią, że klient nie będzie miał możliwości sprawdzenia, skąd pochodzi kupowane przez niego mięso, ani w jaki sposób było wyprodukowane. Tym samym Francja, która jest numerem jeden w Europie pod względem produkcji „hodowlanej na wolnym wybiegu” (20% jej produkcji) straci ten wyznacznik.

Opracowano na podstawie: https://www.bvoltaire.fr/leurope-va-t-elle-achever-la-filiere-volailles-en-france/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button