Robaki u drobiu – problem wolnych wybiegów i nie tylko
Na łamach portalu cenyrolnicze.pl możemy zapoznać się z informacjami dotyczącymi problemów z robakami, które mogą pasożytować na drobiu – zwłaszcza tym z wolnego chowu.
Już kilka lat temu Szwedzi przeprowadzili badania, które wykazały, że u drobiu trzymanego w budynkach, robaki występowały od 4 do 50 procent ptaków. Tymczasem u ptaków mających dostęp do wolnego wybiegu odsetek ten wynosił aż 77 procent. W innych badaniach, przeprowadzonych na terenie ferm ekologicznych, robaki u kur stwierdzono na 70 procentach ferm.
„W badaniach przeprowadzonych w Niemczech i Włoszech 99 do 100% kur niosek ze stad ekologicznych było zarażonych przynajmniej jednym gatunkiem pasożyta układu pokarmowego”.
Uznano, że mając kontakt z glebą i odchodami innych ptaków, gdzie niektóre robaki potrafią przetrwać latami w oczekiwaniu na nowego żywiciela, ptaki na wolnym wybiegu w oczywisty sposób mają więcej okazji do złapania „pasażera na gapę”.
Niestety, różnego rodzaju pasożyty, w tym glisty, czy nicienie, nie tylko żerują na drobiu, ale przy okazji mogą doprowadzić swojego żywiciela do poważnych chorób, a nawet śmierci. Niestety, aby stwierdzić obecność robaków u chorych kur, czasami konieczna jest sekcja padłych zwierząt, gdyż niektóre z pasożytów nie są widoczne gołym okiem.
Autorzy artykułu zwracają uwagę na problem postępującej odporności robaków na dotychczas stosowane środki odrobaczające. Inwazji pasożytów sprzyja m.in. wybieg położony na wilgotnej, błotnistej glebie, czy wysoka trawa, w której mają one większą szansę na doczekanie się żywiciela.
Oczywiście, może okazać się, że problem robaków dotknie także stad trzymanych w zamkniętych pomieszczeniach, zwłaszcza w sytuacji, gdy ptaki mają kontakt z odchodami innych zwierząt, a wybieg wykorzystywany przez innego hodowcę będzie wolny od robaków. Tak czy inaczej, nie należy tego problemu lekceważyć i lepiej zapobiegać, niż go leczyć.
Oprac. Red.